www.26lo82.fora.pl

Stanisław Pilewski

Paweł. Co my żeśmy narobili. Zaczyna mnie to przerastać. Jak była nas czwórka to jeszcze jakoś dawałem radę, ale teraz!!! Proszę wszystkich żeby do mnie pisali o wszystkim. Ewa jesteś wielka. Pozdrawiam Agnieszkę, Jolkę Sokół, i Ewę Kucewicz. Napiszcie co u was.

EwaDudkowska

Dlaczego nikt nic nie pisze(oprócz Staszka), to w końcu chcemy mieć ze sobą kontaky czy nie?

Jolanta Mazur

Witam Was baaardzo serdecznie. Cieszę się, że Ewa podjęła się "odświeżenia" naszych znajomości. Widząc, że coraz więcej osób dołącza do grona "odnalezionych", sądzę, że nie tylko mnie to sprawiło frajdę. Podam swoje namiary, jeśli ktoś z Was chciałby się ze mną skontaktować. Pozdrawiam Jola Mazur (Sokół).
tel. 508-121-509
e-mail [link widoczny dla zalogowanych]

Ewa Wierzgała

Witajcie, witajcie! Nie macie pojęcia z jaką przyjemnością do Was dołączam! Ewa miała rewelacyjny pomysł, żeby nas wszystkich odnaleźć, prawda? Co prawda ja też od jakiegoś czasu miałam dokładnie takie same myśli - trzeba by coś zrobić, jakoś odszukać.., fajnie byłoby pogadać z dawną klasą..,ciekawe co tam u nich słychać.. itd. Tylko ja niestety na tym kończyłam, a Ewa poszła dużo dalej i cześć i chwała Jej za to! Ciekawe swoją drogą jak Ona to zrobiła?
Co u Was? Opowiadajcie! Ja mieszkam wciąż w podwarszawskim Brwinowie, mam męża Krzyśka i dwoje dzieci - Kubę i Małgosię. Dzieci są jakoś dziwnie duże (zupełnie tego nie rozumiem, kiedy tak się zrobiło Rolling Eyes

)- Kuba ma już 22 lata, Gosia 15. Pracuję aktualnie w Urzędzie Gminy w Brwinowie, przez wiele lat zajmowałam sie oświatą (byłam nauczycielką - to pewnie genetyczna skaza Smile

, dyrektorem przedszkola, potem szefem oświaty w gminie), od paru lat zajmuję się funduszami unijnymi.
O Was niestety na razie nie wiem nic, jedyne kontakty miałam z Ewą, ale tez potem jakoś się urwały. No nie, widuję naszego Pawełka w telewizji i zawsze wtedy z dumą i podekscytowaniem informuję rodzinę, że to mój kolega z klasy! Za kolejnym razem wiecie co oni na to - wiemy..,wiemy..(w domyśle - o rany a mama znowu to samo..)
Parę lat temu, wiedziona sentymentem odwiedziłam szkołę i naszą Panią Profesor od rosyjskiego - Basię Kluczek. Ona, podobnie jak Ewa, Danka i Ewa Zatowska, nic się nie zmieniła! To przygnębiające! Dlaczego Wy wciąż wyglądacie tak samo?! Shocked

Odezwijcie się, mam nadzieję że uda nam się zmontować spotkanie za jakiś czas. Jakby ktoś z was miał chęć pogadać na fonii to mój numer: 609857319. Całuję wszystkich - bardzo ucieszona kontaktem - Ewa Wierzgała(Kucewicz).

Stanisław Pilewski

No , no Ewa. Po tylu latach gadasz zupełnie po ludzku. Powinniśmy gdzieś te nasze życiorysy umieścić na stałe , bo mi się już nie chce każdemu z osobna pisać od nowa.Możesz zajrzeć na < .mim.website.pl> (przed mim należy wpisać 3 razy "w") tam jestem trochę opisany. Swoją drogą ciekawe jak wyglądasz skoro tak narzekasz. Moje zdjęcie gdzieś krąży po dziewczynach. Paweł powiedział, że by mnie nie poznał. Mam drugą żonę i troje dzieci 17,6,i 2 lata. Zazdroszczę Ci dużych dzieci.

Stanisław Pilewski

Jola napisz trochę o sobie proszę.

Jolanta Mazur

Od czego tu zacząć... Wiem, że najlepiej po kolei i od początku, ale to nie takie proste. Ale spróbuję. Jestem szczęśliwą mężatką, matką dwóch urodziwych, bardzo zdolnych córek - 20 i 18 lat. Mieszkam w Michalinie, tak jak mieszkałam, zmienił się tylko numer ulicy... I cóż jeszcze? Teraz nie pracuję, ale uczyłam w szkole języka polskiego.
Rany! jak to trudno pisać o sobie...

Ewa Wierzgała

Parafrazując - no, no Staszek niezła stronka.. A zdjęcie może do mnie dotrze..
Mówisz że zazdrościsz mi dużych dzieci? Ty masz w domu 2 latka - super! Ja już jestem na etapie, że teraz tęsknię za małymi dziećmi i takich właśnie Ci zazdroszczę!
Nie narzekam na nic, odczytuj ten wątek jako komplement dla dziewczyn z elementem żartu.

Ewa Wierzgała

Cześć Jolu, miło że jesteś tutaj. Masz rację - dziwnie ciężko się pisze o sobie. Zawsze mi się wydaje, że kogoś zanudzę, że to nieciekawe dla innych itd. Jesteś polonistką! Prof.Wojciechowska byłaby dumna! Piszesz że już nie pracujesz - byłaś zmęczona szkołą, dzieciakami? A twoje dziewczyny co robią? Liceum, studia? Jestem ciekawa, bo w tym roku moją Gosię czeka decyzja do jakiego liceum iść. Dlatego zbieram wszelkie informacje na temat warszawskich liceów.
Do wszystkich:
Rozmawiałam właśnie z Ewą, proponuje spotkanie chyba 8 grudnia. Co wy na to?

pawelukow

Jestem i ja. tj. Paweł Łuków. Nigdy nie nie uczestniczyłem w tego rodzaju forach, wiec jeśliu bedą kłopoty, to proszę o wybaczenie.

Zacznę od wyjaśnienia: przyczyną tego wszystkiego jest Stasiu Pilewski. Okazało się tym samym, ze jest nie tylko wrażliwym, ale też zdolnym do działania człowiekiem. To on poruszył we mnie to coś, że pomyślałem o naszej klasie równie ckliwie, co on. Odnaleźliśmy Ewę. To kobieta niezawodna. Na nią można zawsze liczyć. Od roku czekała na kontakt od nas na jakiejś strone internetowej. I się doczekała. Rośniemy. Ewie zawdzięczacie też tę pocztę. -A swoją drogą, to Poczta Polska powinna dać Ewie bezpłatny abonamenta za pochwały, jakimi tę instytucję obsypała.

Niespodzianki gonią niespodzianki. Wczoraj odeswała się Agnieszka Pustelnik aka Koczko. Dzisiaj widzę Koleżankę Jolę Sokół aka Mazur i Ewę Kucewicz aka Wierzgała. Pozwólcie drogie Panie, że będę jednak uzywała waszych nazwisk panieńskich - to wielka trauma dowiedzieć się, że koleżanki z klasy są żonami jakichś obcych facetów. W dodatku facetów, których nie znam! przyzwyczajenie się do tej sytuacji zajmie mi trochę czasu. proszę o cierpliwość.

Przykra sprawa, ale widzę, że jesteście sprawniejsi ode mnie jeśli chodzi o reprodukcję. Ja zdobyłem się na tylko jedno dziecię, które ma na imię Paulinka i dopiero 12 lat. Niedość więc, że niska wydajność, to jeszcze spóźniona w porównaniu z Wami. Wy macie dorosłe dzieci! 18, 20 lat!

Rozgadałem się. Ale to słabość zawodowa.

Stasiu, nic się nie martw. Damy radę! Z takimi koleżankami z klasy... Mnie już się podoba. A to dopiero początek.

I mały apelek: Piszcie ludzie, co u Was: gdzie pracujecie, gdzie mieszkacie, co się zdarzyło przez te ćwierć wieku i w ogóle wszystko, co wam przyjdzie do głowy. Każda informacja jest na wagę złota.

EwaDudkowska

Kochani, wreszcie się coś ruszyło a już zaczynałam się martwić. Tak jak wspomniała Ewa K. pomyślałam, że skoro już sie odnaleźliśmy (jeszcze nie wszyscy) dobrze było by się spotkać. Pomyslałam o sobocie 8 grudnia. Bo później zaraz Święta i będzie coraz gorzej z wolnym czasem. Oczywiście wszystkim musi odpowiadać ta sama data. Czekam więc na propozycję. Problem będzie jeszcze z miejscem ale może ktoś może wskazać jakieś miejsce. Mojej znajomej ciocia ma w Warszawie jakąś knajpkę, o ile pamiętam nazywa się GOŚCINIEC, nigdy tam nie byłam ale Oni organizują tam większe uroczystości rodzinne typu chrzty, komunie. Mogę się dowiedzieć.
A dla tych,którzy nie wiedzą ja też posiadam dzieci w postaci dwóch synów, Jakub-20 lat i Mateusz 17 lat. też mi się marzy maluszek ale już tylko i wyłącznie jako wnusia.

EwaDudkowska

Paweł Łuków gdzieś się zapodział na kilka dni, ale przed chwilą obiecał, że zaraz do nas dołączy Very Happy

Ewa Wierzgała

Pawełku! Jak miło Cię czytać (dobre i to)!Bardzo często Cię wspominałam przez te wszystkie lata. Zawsze lubiłam z Tobą rozmawiać, miałeś specyficzne - sceptyczne z lekkim odcieniem cynizmu, podejście do życia. Cieszę się, że może będzie okazja jeszcze pogadać. Nie czuj się gorszy z powodu jednej córki, możesz jeszcze próbować nas dogonić Wink

)

Stanisław Pilewski

Jola "sprobuj coruś" się trochę rozkręcić z tym pisaniem o sobie , bo jak na polonistkę to marnie. Co się dzieje z Agnieszką Koczko-Pustelnik. Czy ktoś może ją odpalić? Paweł cieszę się, że już dotarłeś.bo dostawało mi się za Ciebie od Ewy pod hasłem :"Gdzie są panowie, oprócz Staszka".. Jesteś bardzo ważną osobą w tej brygadzie.
Ewa W. ulżyło mi. Myślałem już ,że się postarzałaś.

Stanisław Pilewski

A może ktoś miałby ochotę zorganizować nasze spotkanie u siebie w domu? Osobiście nie bardzo (z wiadomych względów ) lubię przebywać w knajpach. To odnośnie propozycji spotkania 8 grudnia.