Forum www.26lo82.fora.pl Strona Główna www.26lo82.fora.pl
nasza klasa
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Spotkanie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.26lo82.fora.pl Strona Główna -> Powrót do przeszłości
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Joanna todorow




Dołączył: 25 Lis 2007
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:02, 02 Gru 2007    Temat postu:

Witam Danusia!
To mile moc znowu nawiazac kontakt po lu latach. Wiem, ze mieszkasz w Zabkach i masz coke Asie, ale nic wiecej. Napisz przy okazji kilka slow o tym jak minelo ci to cwiecwiecze.
Z zawodem to chyba sie nie pomylilam, lubie to co robie. Obawiam sie natomiast, ze masz racje co do tego, ze zawiodlam profesora. Jesli dobrze sobie przypominam, to chyba nawet mi to nawet przy jakiejs okazji powiedzial. Pamietam tez tekst " coros tlumacz, bo oni jeszcze tego nie mieli".Jak chyba pamietacie mielismy czesto zadawane prace domowe troche "na wyrost" tj. z materialu, ktory dopiero mielismy przerabiac (!).
Kochany pan profesor,bardzo milo go wspominam. Ewo W., prosze zebys pozdrowila bardzo serdecznie pana profesora ode mnie.
Adam, przypomina mi sie tekst " i co ty synku napiszesz na maturze? Imie i nazwisko".....a po chwili " no i jeszcze date". Pamietasz to? A tekst, a raczej scenke rodzajowa skierowana do calej klasy a`propos naszych watpliwych umiejetnosci korzystania z tablic matematyczno-fizycznych ?
Podrawiam wszystkch. Joanna


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Leszczyński




Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:17, 02 Gru 2007    Temat postu: spotkanie

Witam Asiu !
Tego tekstu akurat nie pamiętam, ale biorąc pod uwagę moją ówczesną "twórczość" mogło tak być . Przypomina mi się natomiast tekst Gienia w pierwszej klasie: dzieci za cztery lata matura, w drugiej dzieci za trzy lata matura itd.No i w czwartej, a nie mówiłem ...I trudno uwierzyć że od tej chwili minęło 25 lat .
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
EwaDudkowska
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:49, 02 Gru 2007    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pawelukow




Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:14, 02 Gru 2007    Temat postu:

Chcieliście, to macie. Od historii była Maria Falconetti nazwana tak na część bohatera serialu „Pogoda dla bogaczy”. On też miał sztuczne oko. Nasza Maria Falconetti miała okulary, a za nimi lewe oko z opadającą powieką, która nie chciała jej się sama odemknąć. W takiej sytuacji udając, że poprawia okulary, wkładała palec wskazujący lewej ręki za oprawkę i unosiła powiekę. Opowiadała fascynująco! –Adam powinien pamiętać jej tekst, gdy opowiadała o Komunie Paryskiej: „No i obstukali miasto i było po imprezie...” Bardzo Ci się Adam ten tekst podobał. Falkonetti miała tylko jedną wadę, gdy się zapamiętywała w opowiadaniu, nie zauważała, że jej się pojawiała obrzydliwa piana w kącikach ust. Wtedy słuchaliśmy patrząc w zeszyty... w każdym razie ja tak ratowałem swój przewód pokarmowy... Potem historii uczył młody facet z brodą i zajęczą wargą, seplenił. Chyba nazywał się Szatkowski – Baśka będzie wiedziała lepiej! A potem była niewielka, mocno dojrzała pani, która chodziła o kuli – nie pamiętam, jak się nazywała, może ktoś wie? Była zagorzałą komunistką, ale kiedyś przyniosła na lekcje powielaczowe materiały chyba o Katyniu. Pamiętam, jak dziewczyny siedziały na ławce i czytały je na zmianę na głos. Nie wiem, jak Wy, ale na mnie historyczka zrobiła wrażenie – pamiętam do dziś. Adam, pamiętasz, jak wymawiała: „Sanfrancisko”?

Adam, Genio powiedział też kiedyś po zadaniu nam zadań do odrabiania w klasie: „No co, Adam, chciałaby dusza do raju?” A inny jego tekst: „No, Adam, ruszaj głową, tylko uważaj na ścianę.” Wtedy siedziałeś pod ścianą.

No i nie zapomnijcie Pedeżecika! Ewo, dzięki za zdjęcie z nim. Pedeżecikowi (to był nasz tekst przed lekcjami przysposobienia do życia w rodzinie: „Właśnie leci Pedeżecik”) wszystko kojarzyło się z życiem seksualnym, chociaż jego przedmiot miał nas uczyć czegoś więcej – nigdy nie udało mi się zgłębić, czego konkretnie. Pedeżecik chodził w obcisłych spodenkach i koszulkach, nosił grube szkła w okularach i gestykulował w ten szczególnie rozpoznawalny sposób...

Pan od biologii miał długie wąsy opadające w dół i dlatego z Arturem i Oskarem przezywaliśmy go Azja Tuchajbejowicz. Mieliśmy z nim lekcje w czwartek, a on był wtedy zwykle zmęczony, bo to był poranek po piłkarskiej środzie... Artur, pamiętasz, na co nam kiedyś pozwolił na przerwie po lekcji? A przed Azją była pewna mocno dojrzała Pani, która uważała nas za idiotów i zasłynęła określeniem „Cyk życiowy paproci”. Ktoś pamięta jej nazwisko?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
EwaDudkowska
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:32, 02 Gru 2007    Temat postu:

Pan od biologii to prof. Sieczkowski a pani o kuli to prof. Denis. Zupełnie nie pamiętam tego albo tej Falconetti - kompletna zaćma. Za to do końca życia nie zapomnę Adasia, ktry mimo słusznych rozmiarów bardzo często chował się za zeszytem gdy nauczyciel miał ochotę wyrwać kogoś z nas do odpowiedzi, do dziś zachodzę jak Mu się to udawało.
Agniecha, czy Ty masz jakiś kontakt z Wioletką, w czwartek wysłałam do Niej sms-a i do chwili obecnej moja wiadomość ma stasus- oczekuje.
Wysłałam maila do Tadzia Wasiaka, wysyłając mu to zdjęcie, które i Wy możecie tu zobaczyć oraz informację gdzie i kiedy się widzimy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Danka




Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:14, 02 Gru 2007    Temat postu:

Faceta z historii to ja nigdy nie zapomnę. Miał obrzydliwą zajęczą wargę ale sam również był złośliwy. To on przecież usadził mnie z historii i przez niego musiałam się z Wami pożegnać!!! Wstrętny typ!!! Co do pozostałych osób to chyba mam największą lukę w pamięci. Może dlatego, że nie byłam z Wami do końca? Ale z przyjemnością śledzę Wasze wspomnienia i co nieco mi się przejaśnia.
Serdecznie pozdrawiam tych wszystkich co do nas dołączyli!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pawelukow




Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:56, 02 Gru 2007    Temat postu:

Słuchajcie uważnie. Oto legenda Adama. Bo Adam to legenda!

Chował się za zeszytem nie tylko dlatego, że nie chciał iść do odpowiedzi, ale też dlatego, że się wstydził. Pamiętacie, jak się czerwienił? Kiedyś mieliśmy panią od polskiego – przed prof. Wojciechowską – która mówiła, że Adam to Dzięcielinek. Dopiero potem nam wyjaśniła, że chodziło o dzięcielinę, co pałała w Inwokacji w „Panu Tadeuszu”. Często Adam zasłaniał się też gazetą, bo chyba jako jedyny z nas prawie codziennie kupował gazetę (chyba Życie Warszawy) i czytał je w klasie na przerwach lub też w czasie lekcji. Oznacza to, że rozumiał, po co chodził do szkoły: żeby się uczyć. A ponieważ szkoła nie zawsze oferowała właściwy rodzaj edukacji, douczał się sam z gazet. Jego ulubionem działem w gazecie były nekrologi i ogłoszenia. Często czytał nam ogłoszenia na głos.

Wy, Panie, możecie tego nie pamiętać, ale trzeba Wam wiedzieć, że Adam miał najpiękniejsze zeszyty z wszystkich chłopaków, a może w całej klasie. Adam potrafił pięknie kaligrafować literkę po literce uzupełniając swoje zeszyty. W tym celu korzystał z pomocy koleżanek, głownie Wioletki. Kaligrafował trzymając długopis prostopadle do powierzchni zeszytu.

Adam miał też pomysły motoryzacyjne. Sam jeździł jakimś jednośladem – nie pamiętam jakim, bo nie byłem wtedy w wieku średnim, który w sposób szczególny wzbudza u mężczyzn pragnienie poruszania się jednośladem. Adam zaproponował kiedyś, żeby Romie na masce jej groszkowo zielonego malucha wydrapać gwoździem napis Marlboro, żeby wyglądał sportowo. Ale jakoś nigdy nie doszło do realizacji tego zamiaru.

Adam miał największą stopę w klasie: numer jego buta to 13. Kiedyś Gośka W (Sz.) wstawiła swoje dwie małe stopy w jego jeden wielki but i tak chodziła (skakała) po szatni. Buty Adama to też historia. Czasem stawiał jeden z nich na stole w klasie. Nie do końca wiem, po co, ale robiło to wrażenie.[/list]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Leszczyński




Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:33, 02 Gru 2007    Temat postu: spotkanie

Paweł, zadziwiasz mnie z tymi szczegółami ,ale motoru ci nie daruję ! To była WSK-a ! Piękna i smukła , wypieszczona do ostatniej śrubki -pomarańczowa WUESKA .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ARTUR K.




Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:09, 03 Gru 2007    Temat postu:

czołem - Wielki Miestrz Koronny - czy ktoś to pamięta?. Na spotkaniu będę - żadna siła mnie od tego zamiaru nie odciagnie.
co do żużla z musztardą jedyne skojarzenie to kaszanka.
Zdjecie z naszej wycieczki to kompletne zaskoczenie - takich włosów nie pamiętam.
Adam - twoja wsk-a była czerwona i miałeś własnej produkcji kask z żywicy.
A pamiętacie "Pontona". Jak się dowiedział,że jestem z Łukowa (Zakłady Mięsne) męczył mnie żeby mu załatwić mięsko. Paweł -gratuluję pamięci. Wielu Twoich opowieści nie pamiętam.
Rok temu byłem na spotkaniu mojego roku ze studiów.Paru osób nie poznałem, a to było 20lat temu.My się zmienilismy trochę bardziej. Nie mogę się doczekać.
Pozdrawiam wszytkich.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
EwaDudkowska
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:55, 03 Gru 2007    Temat postu:

Artur, dzieki Bogu odezwałeś się, myślałam, że pojechałeś w świat szukać Gośki. Po Twoim wpisie na tym forum - padł serwer na cały dzień. Na szczęście już jest czynny.

Paweł to na pewno ma jakieś pamiętniki, które uzupełniał każdego dnia w szkole i teraz to wszystko nam opowiada, innego rozwiązania nie widzę.

Jolu a skąd Ty wiesz o szpilkach i czerwonych paznokciach naszej Romy?

Asiu, Danusia oprócz Asi ma jeszcze bardzo przystojnego a przede wszystkim bardzo zdolnego syna Marcina ( w styczniu skończy 17 lat), przefajnego męża Daniela i pieska (zapomniałam jak sie wabi)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agnieszka Pustelnik




Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:26, 03 Gru 2007    Temat postu:

Ewa, rozmawiałam z Wioletką wybiera się na spotkanie, ja oczywiście też.
Paweł zaskakujesz swoją pamięcią, zresztą nie tylko Ty, za to stwierdzam, że z moją pamięcią nie jest najlepiej. Chociaż pamiętam Falkonetti i tak samo jak Paweł widząc jej pianę w kącikach wpatrywałam się w zeszyt. Facet z zajęczą wargą, byłam pewna, że uczył bilogii. Chyba wszystko mi się pokręciło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewa Wierzgała




Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:35, 03 Gru 2007    Temat postu:

Kochani, bardzo się uśmiałam z tych profesorskich tekstów przez Was przytaczanych. Własnie przed chwilą przeczytałam Gieniowi przez telefon ich sporą część. Cieszył się i dziwił że po tylu latach wciąż go pamiętacie. Przekazałam pozdrowienia w hurcie od Was wszystkich i od każdego z osobna. Z rozmowy z tatą wiem że większość z Was świetnie pamięta, mówił np. Adam..? to taki wysoki blondyn...? W ogóle chłopców chyba pamięta lepiej niż dziewczyny, pewnie dlatego że było Was mniej. Bez pudła opisał Pawła, Artura i Tadzia. Natychmiast też skojarzył Jolę, Kasię, Joannę, Wioletkę. Muszę wydrukować Wasze zdjęcia (jeśli możecie to prześlijcie mi na maila) i pokazać mu, wtedy już nie będzie wątpliwości. A całkiem niedawno Gienio był na spotkaniu klasowym swojej pierwszej maturalnej klasy, której był wychowawcą. W 50 lecie matury! Wyobrażacie sobie? Widziałam zdjęcia, impreza była bardzo udana, chociaż nie da się ukryć, że właściwie uczniowie prawie w wieku swojego profesora. Smile Mam nadzieję, że my też się spotkamy za kolejne 25 lat!
Pamiętacie jak Gienio wypadał co chwilę podczas lekcji na korytarz i śmieliśmy się że pilnuje samochodu? Podobnie czujnie reagował na każdy hałas na korytarzu podczas lekcji - wypadał i zawsze pytał córuś jaka lekcja? Pamiętam też jak mało nie umarłam ze śmiechu, kiedy Gienio bodajże w I klasie podskakiwał z linijką w ręku do wykesów funkcji wiszących nad tablicą.
Nigdy też nie zapomnę lekcji PO na boisku, kiedy prof.Znyk kazał nam zalożyć maski przeciwgazowe. Chyba wtedy leżałam na ziemi na Wasz i swój widok tak przystrojonych. A nożyczki na PO pamiętacie? Nooo, będzie co wspominać w sobotę... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Joanna todorow




Dołączył: 25 Lis 2007
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:49, 03 Gru 2007    Temat postu:

witam.
Nareszcie i ja moge sie podzielic jakims wspolnym wspomnieniem.Pawel, pamietam " cyk zyciowy paproci". Oczywiscie samego "cyku" juz nie, ale ze dzieki temu do dzisiaj wiem, ze one ten "cyk "maja Smile.
Ewo W,dzieki, za pozdrowienie profesora! Milo,ze pamieta.
Adam, sorry, nie chodzilo o twoja owczesna " tworczosc", tylko logike profesora co do tej daty, ktora mnie wtedy rozsmieszyla i chyba dlatego to pamietam.
Chyba jednak nikt nie pamieta jakie " rady " dostalismy a\propos korzystania z tablic mat.-fiz. ?
Joanna


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
EwaDudkowska
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:08, 04 Gru 2007    Temat postu:

Danusi piesek to Koks alkbo Koksik - w zależności jak się zachowuje (nie mogłam wczoraj zasnąć, w końcu sobie przypomniałam).
A ja mam kotka - najpiękniejszego na świecie, nazywa się Feluś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stanisław Pilewski




Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:47, 04 Gru 2007    Temat postu:

Ale daliście czadu z tymi wspomnieniami.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.26lo82.fora.pl Strona Główna -> Powrót do przeszłości Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11  Następny
Strona 9 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin