www.26lo82.fora.pl

Danka Woźniak

Paweł przynieś w sobotę te pamiętniki, czy tam taśmy, czy co tam masz, bo przecież musisz się czymś posiłkować. Niemożliwe, żebyś wszystko brał z głowy, czyli z niczego :) .
Aśko, już nie będe nic pisać o sobie, Czapeczka zrobiła to za mnie ( jak mogła zapomnieć, jak się wabi piesek?!!)
Stasiu, żyjesz????

ARTUR K.

czadu to damy w sobotę

Jolanta Mazur

Ta, damy czadu... Ja też bardzo się cieszę na spotkanie z Wami. Ale nawet piwa się nie napiję... Sad

( Muszę przyjechać furą. Nie ma komu mnie dostarczyć na miejsce spotkania... Mąż wymówił...

Stanisław Pilewski

Żyję Danka ,żyję. I to całkiem nieźle. Cieszę się, że nie będę jedynym, za przeproszeniem, abstynentem na tej imprezie. Jolu podziękuj mężowi w moim imieniu.

EwaDudkowska

Asiu, jakim wynikiem skończył się mecz ? A w ogóle to w co grasz ? Sądząc po zdjęciu do jakiego dotarł Paweł to pewnie tenis, ale uświadom nas.
Ja na nasze spotkanie wybieram się metrem, zatrzymuje się prawie pod moim domem (metro Politechnika) i dowiezie mnie bezpośrednio na miejsce. Tanio, wygodnie, bezpiecznie oraz daje szansę na pełną integrację.

pawelukow

BRAWKA dla Artura! Zgadł, co to był żużel z musztardą. To kaszanka serwowana z kartoflami na stołówce. Miszczu (pamiętasz to? A może pamiętasz też miszczoski gest?), w sobotę otrzymujesz ode mnie obiecaną nagrodę.

Teraz czekam jeszcze na rozwiązanie zagadki o zeszycie/pamiętniku.

Adam, pamiętam Twój kask własnej produkcji. Ale wueska, sorry nie zrobiła wtedy na mnie wrażenia. Ale dzisiaj by zrobiła. Właśnie osiągnąłem odpowiedni wiek...

Wbrew Waszym insynuacjom, nie mam pamiętnika. A mikroskopijnych dyktafonów w tamtych czasach nie było. No i nie było z kogo brać przykładu. Metody operacyjne nie były tak upowszechniane przez władze, jak jeszcze do całkiem niedawna. Ja to wszystko pamiętam. A nawet więcej, ale zostawiam to sobie i Wam na sobotę. Są dwie hipotezy w sprawie mojego pamiętania: 1) tak bardzo byliście ważni dla mnie, że nie mogę sobie pozwolić na zapomnienie czegokolwiek z tamtych czasów; 2) mam głowę jak śmietnik: jak coś do niej wpadnie, to zostaje – nie zawsze to wygodne, ale daję radę. Dodam, ze hipotezy te się nie wykluczają. I na pocieszenie (chłe, chłe): jestem od Was (oprócz Wioletki; Wioletka, Ty też wszystko pamiętasz, prawda?) o rok młodszy. W tym wieku rok różnicy może znowu mieć znaczenie w pewnych sprawach (oczywiście mam na myśli pamięć).

Dla wspomożenia Waszej pamięci: spotykamy się w najbliższą sobotę, 8 grudnia o 17.00 w restauracji Basilia, która mieści się przy Al. Komisji Edukacji Narodowej 24. numer tel. do restauracji: (022) 894 21 21.

EwaDudkowska

Nie tylko ty i Wioletka jesteś rocznik 64. Na sto procent było więcej osób, jedna z nich będzie nawet na naszym spotkaniu.

Adam Leszczyński

Noo... Dziewczęta jak tam przygotowania ? [ SPA, Solarium itp.] Meldujcie po kolei ! Chłopcy , Wy rozumiem zwarci i gotowi .Ja sam wedle zaleceń Stasia wytarzałem się w pokrzywach.Mówię Wam , ubyło mi ze dwadzieścia lat .
Do zobaczenia w sobotę .

Jolanta Mazur

Adaś, my - płeć piękna - ZAWSZE jesteśmy piękne! Nam niepotrzebne są
jakieś tam zabiegi upiększające. Bez tego padniesz na kolana, widząc nas w Basilii. Wdzięk i urok osobisty każdej z nas powali Cię. Prawda dziewczyny?
Ale tak naprawdę, to ciekawe czy rozpoznamy się bez problemów. Wiem, że Ewa D. Danka R. i Ewa Zatowska się nie zmieniły - widziałam zdjęcia. A inni? Będzie nas stosunkowo mało, więc może nie będzie kłopotu i zgadywanki - kto zacz?

EwaDudkowska

Wszyscy wyglądamy tak samo jak w maju 1982, należy jednak dodać tego 25 lat i już. Widziałam aktualne zdjęcia wszystkich oprócz Gośki W., Adama i Artura. Wierzcie mi jest ok, ale gdyby co to przecież możemy przypiąć sobie np. ........ tarczę.
Jolu, pytałam Cie skąd masz aktualną wiedzę o Romie, nie odpowiedziałaś, czy to jakaś mroczna tajemnica ?

Jolanta Mazur

Celowo nie odpowiedziałam na to pytanie. Za dużo tłumaczenia, opowiem, jak się spotakamy. A że dziwna to sprawa, to fakt.

pawelukow

Ewo, wiem, ze z mojego rocznika była też Beata, ale jej ma nie być. Kto jeszcze jest ze szczawiów?

Jeszcze w sprawie „jak wyglądacie”. Jak do Was piszę, to wyobrażam Was sobie takimi, jak wyglądaliście w dawnych czasach. Ewa, masz absolutną rację: trzeba sobie wyobrazić kolegów takimi jak w dawnych czasach i dodać do tego 25 lat. I już! (Staś będzie zaraz pisał o systemie czegoś tam i zaprzeczeń.) Dziewczyny, nie przesadzajcie z upiększaniem, bo sztuczka Ewy nie zadziała. Adam, Artur i Stasiu, nie róbcie z siebie pudzianów, bo nikt Was nie pozna – ja nie będę robił z sobą nic, bo ze mnie już nic nie będzie.

Joanna todorow

Mecz niestety przegralam. W tzw. tie break`u 9-7, czyli jedna pilka(!). Tie break to jak gdyby dogrywka do seta, przy stanie wyrownanym tj.6:6 w gemach. T.b. gra sie do 7 pkt., albo 2 pkt. przewagi. " Udalo " mi sie przy stanie t.b. 6-6 zaserwowac podwojny blad, co jest chyba rownoznaczne z bramka samobojcza w pilce noznej. Zrobilo sie 7:6 dla niej, a nastepnie wygrala swoj serw i ........game over. Gram oczywiscie w tenisa. Jestesmy nawet w pierwszej lidze norweskiej.My tj. druzyna kobieca ( chyba ak to sie nazywa ) z Gjøvik Tennis Klubb ( GTK). Rozgrywki ligowe mamy latem, na gruzie, teraz sa tylko treningi/mecze indywidualne w hali
Kiedys wyjezdzalismy trenowac na Wyspy Kanaryjskie zima, wlasnie mniej wiecej o tej porze, ale 6 lat temu zmienil sie trener i GTK nie jest juz tak zorganizowany jak byl wczesniej. Coz nic nie trwa wiecznie.

Danusia, oczekwalam bardziej wyczerpujacej "anamnezy".

Ewo D. wyslij jeszcze jakies zdjecia ,jesli je posiadasz. Poznaje wszystkch oprocz jednej dziewczyny w srodku,a i ona zaczyna mi sie mgliscie kojarzyc. Mnie na zdjeciu nie ma, pewnie nie moglam pojechac, bo musialm sie uczyc Laughing

Do szczawiow nalezala tez chyba Justyna Wojno ? Szczawie powinny to pamietac z powodu tej swojej szczawiowej pamieci.
Acha, tekst" nie ogladaj sobie " tez pamietam.
Ta profesor od biolgii, o ktora ktos pytal to chyba Bielewska (Bielawa).
Pozdrawki ( mam ktakt z rodakami i jak widzicie pilnie wychwyuje nowosci jezykowe) Joanna

EwaDudkowska

Paweł, oprócz Beaty to jeszcze Iwona i koleżanka, która będzie na spotkaniu.
Asiu, wydaje mi się, że osoba, której nie rozpoznajesz to koleżanka Danusi W. - Beata Cichemska, która była wtedy z nami na wycieczce w Gdańsku. Na zdjeciu oprócz Ciebie nie ma jeszcze Gośki Tulej, Danusi Zienkiewicz, Ewy Kucewicz i Kasi Bartosiak, nie pamiętam czy wszystkie byłyście na tej wycieczce ale jeśli tak to pewnie rozglądałyście się za przystojnymi marynarzami.
Jeśli chodzi o zdjęcia z tamtych lat to postaram Ci się je dziś wysłać. mam jeszcze wiele innych, których nie ujawniałam jeszcze ( zabiorę je na spotkanie) a Tobie wyślę w najbliższym czasie.
Swoją drogą treningi na Wyspach Kanaryjskich... fajna sprawa.

Kochani, jeszcze dwie nocki i wszystko będzie jasne.

EwaDudkowska

Jak tu nie wierzyc w przesądy ????????????????????????????????????????
Niech mi ktoś powie, że 13 to nie jest pechowa liczba ? Właśnie tyle nas mial byc na spotkaniu . Tak miało nas być TRZYNAŚCORO ale bedzie nas 12. Ojciec tego sukcesu (cztajcie STASZEK) zachorował na ospę !!!
Będzie z nami tylko myslami, kurczę jestem wściekła. Narazie.